Wraca dziś pamięć o tych, których nie ma...
Przez kilkadziesiąt lat nie wolno było wspominać ich imion, wymawiać głośno ich nazwisk. Teraz już można. Żołnierze wyklęci skazani na zapomnienie przez komunistyczne władze teraz stopniowo odzyskują cześć i pamięć. Od lat historię żołnierzy niezłomnych przypomina IPN. W Warszawie odbywają się oficjalne uroczystości państwowe na Placu Piłsudskiego poświęcone żołnierzom polskiego podziemia niepodległościowego. O żołnierzach niezłomnych pamiętają też nauczyciele i uczniowie II LO w Łańcucie, przygotowujący okolicznościowy apel i wystawę.
Jest wtorek, 8 marca 2016 r. Uczniowie schodzą do sali gimnastycznej. Półmrok. Skąpe, rozproszone światło na scenie oświetla bosą dziewczynę siedzącą na metalowym łóżku przykrytym siermiężnym kocem. W melancholijny nastrój wprowadzają już pierwsze słowa „Pieśni Żołnierzy Wyklętych” w wykonaniu szkolnego zespołu muzycznego (Barbara Wawrzaszek wokal, Dawid Buszta saksofon, Jonasz Giemza piano, Szymon Kut gitara, Bartłomiej Nycz perkusja). Uczniowie przybliżają historię wspominając losy Danuty Siedzikówny „Inki”. W główną postać wciela się Natalia Rejman. Komentarze narracyjne wygłasza Wiktoria Wyczarska. Karolina Stybel i Dariusz Ciupa prezentują wiersze poświęcone pamięci Wyklętych. Akademię kończy mocne uderzenie, bo „patriotycznie” nie musi znaczyć „nudno”. Uczniowie wykonują „Seven Nation Army” zespołu The White Stripes.
- To historia, którą można przeżyć – mówi przygotowująca apel nauczycielka Izabela Łukasik. - Przez to, że dotyczy także rówieśników, trafia do przekonania. Młodzież szuka autorytetów. Wzorem mogą być żołnierze niezłomni. Gdyby żyli dziś mogliby być ich starszymi kolegami. Na pewno znaleźliby nić porozumienia.
Bernadetta Kochman