Światła bezpieczeństwa na obwodnicy Łańcuta

31-10-2007
Światła na skrzyżowaniu obwodnicy z cmentarzem to rozwiązanie tylko tymczasowe. W dodatku GDDKiA nie ma wątpliwości, by mogło ono usprawnić ruch na tym odcinku.
- Na pewno ustawienie tam świateł będzie oznaczało określone kłopoty ze względu na duży ruch, jaki jest na tym odcinku - mówi Tadeusz Kępiński, zastępca dyrektora rzeszowskiego oddziału GDDKiA ds. zarządzania drogami i mostami.
Korki, zdaniem drogowców, będą się tworzyły tak jak dotąd. Światła mają tylko poprawić bezpieczeństwo wjazdu na obwodnicę.
Projekty mają być gotowe jeszcze w tym roku, najpóźniej w styczniu przyszłego, a inwestycja zostanie wykonana wiosną.
Ale na ustawienie świateł liczyli także mieszkańcy Soniny i wszyscy kierowcy, którzy choć raz próbowali wjechać na "czwórkę" ze skrzyżowania na Kańczugę.
Ten temat rozgrzewa internautów na forum „Gazety”. „Wyjechać na obwodnicę z drogi podporządkowanej graniczy z cudem. Na ogół jest to na pograniczu wymuszenia pierwszeństwa. Dlaczego jednak na »ten luksus « zasłużyli sobie korzystający z jednego tylko skrzyżowania? Tam jest ich co najmniej dwa, trzy o jednakowym natężeniu ruchu i o podobnym zagrożeniu dla bezpieczeństwa kierowców” - pisze forumowicz o nicku power.
Niestety, GDDKiA światła postawi tylko w tym jednym miejscu.
- Dwóch sygnalizacji tak blisko siebie przy takim ruchu nie da się postawić. To powodowałoby ogromne korki - uważa Kępiński.
Drogowcy liczą, że problem łańcuckiej obwodnicy niebawem zostanie kompleksowo rozwiązany. Trwają przygotowania do przebudowy tego odcinka.
Gotowa jest już większość dokumentacji. Do wykupu pozostała połowa gruntów. Niestety, część właścicieli nie zgadza się na dobrowolną sprzedaż, więc zostaną wywłaszczeni.
Jak szacuje Wiesław Sowa, zastępca dyrektora ds. przygotowania inwestycji w GDDKiA, potrwa to jeszcze sześć-siedem miesięcy. Według optymistycznych szacunków inwestycja mogłaby ruszyć w 2009-2010 roku.
Wówczas na newralgicznych skrzyżowaniach powstaną bezkolizyjne węzły. Plany przebudowy łańcuckiej obwodnicy ciągną się od wielu lat. "Gazeta" po raz pierwszy pisała o tym w 1999 roku. Już wtedy na etapie koncepcji plany zostały oprotestowane przez mieszkańców.
Agata Kulczycka

Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów