Rajd do „Małego Katynia”

19-10-2022

  W sobotę 15 października 2022 r. około sześćdziesięciu uczestników wzięło udział w 40. Powiatowym Rajdzie Rowerowym. Został on zorganizowany z inicjatywy Starosty Łańcuckiego Adama Krzysztonia w 80. rocznicę powstania Armii Krajowej w hołdzie żołnierzom konspiracji Obwodu Łańcut. Na starcie rajdu przy kapliczce św. Huberta w Czarnej uczestników pozdrowił Wójt Gminy Czarna Edward Dobrzański. Sekretarz Powiatu Łańcuckiego Robert Kochman przypomniał informacje historyczne o Armii Krajowej z opracowania Instytutu Pamięci Narodowej. Po drodze pokazywał miejsca upamiętnień związane z działalnością konspiracji z okresu II wojny światowej i martyrologią lokalnej społeczności z czasów okupacji niemieckiej i tzw. „sowieckiego wyzwolenia”.
  Przejazd leśnymi dróżkami do Zalesia może i sprawiał nieco kłopotów kolarzom szosowym, ale piękna pogoda oraz złota, polska jesień dostarczały wiele pozytywnych wrażeń. Na trasie można było podziwiać malownicze krajobrazy Doliny Trzech Stawów i Stare Bobrowiska, a także grzybiarzy z koszami wypełnionymi owocami leśnego runa. Szybko i sprawnie grupa przejechała przez „Zadwór”, „Majdan”, Nienadówkę, by za Sokołowem Małopolskim dotrzeć do celu.

***

  Leżący na ternie powiatu rzeszowskiego Las Turzański nazywany „Małym Katyń” był miejsce gdzie od połowy sierpnia do połowy listopada 1944 r. sowieccy oficerowie NKWD dokonali masowych mordów. Rosjanie zamordowali w tym miejscu kilkaset jeńców wojennych, strzelając im w tył głowy. Więźniów dowożono nocą z sąsiedniej wsi Trzebuska, gdzie zlokalizowany był przejściowy obóz, w którym w nieludzkich warunkach przetrzymywano żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, schwytanych polskich partyzantów oraz żołnierzy innych narodowości. Więźniowie siedzieli na podłodze ciężarówki, z związanymi do tyłu rękami, byli nadzy lub w niekompletnej bieliźnie, eskortowani przez wartowników z rosyjskimi pepeszami. Jak stwierdziły badania, w niektórych przypadkach skazańcom odbierano życie najprawdopodobniej za pomocą noża, bagnetu bądź też innego ostrego narzędzia. Ofiarom wiązano na szyjach strzępy ich własnych ubrań i w materiał wbijano nóż, który docierał do szyi, uśmiercając skazańca. W ten sposób oficerowie NKWD nie brudzili sobie mundurów krwią i nie marnowali amunicji.
  Warto podkreślić, że jeszcze kilka tygodni wcześniej w trakcie działań wojennych żołnierze Armii Krajowej udzielali Armii Czerwonej istotnych informacje o rozlokowaniu wojsk niemieckich i współdziałali w walce przeciwko niemieckim jednostkom wehrmachtu. W ramach akcji „Burza” ujawnieni i zdekonspirowani żołnierze AK bardzo szybko stali się obiektem represyjnych działań sowieckiego kontrwywiadu wojskowego „Smiersz” oraz NKWD.

***

  Tragiczne wydarzenia oparte na wspomnieniach świadków historii z przed 78 laty opowiedział Andrzej Siwy. Specjalnie do miejsca upamiętnienia dotarł też na rowerze Marek Kida redaktor „Kuriera Sokołowskiego”, który przekazał informację, że pomnik w Lesie Turzańskim powstał 1995 r. i jest on autorstwa Piotra Kidy (1940-2009) rzeźbiarza z Górna. Redaktor pokazał też oddalone o 100 m w lesie miejsce pierwszego upamiętnienia w postaci drewnianego krzyża. Poinformował też, że ostatnie badania prowadzone przez IPN nie przyniosły pozytywnych efektów, gdyż las bardzo dobrze zaciera ślady, a sowieccy oprawcy nie popełniali już błędu z Katynia, gdzie mordowano polskich oficerów w żołnierskich mundurach.
  Uczestnicy rajdu przy upamiętnieniach w Lesie Turzańskim odśpiewali Hymn Polski i na grobach pomordowanych zapalono znicze z Herbem Powiatu Łańcuckiego i logo Instytutu Pamięci Narodowej Odział w Rzeszowie, który objął patronat nad rajdem. Współorganizator 30 powiatowych rajdów rowerowych Edward Krauz spontanicznie zagrał na organkach, a pozujący do pamiątkowego zdjęcia zaśpiewali najpopularniejszą polską pieśń żołnierską „Piechotę”. Także na terenie powiatu łańcuckiego, w powrotnej drodze, zapalone znicze złożono pod pomnikiem poświęconym ofiarom II wojny światowej parafianom z Medyni Głogowskiej.
  Zjeżdżając z drogi serwisowej obsługującej drogę krajową S19 na drogę powiatową Stobierna-Pogwizdów uczestnicy rajdu niespodziewanie byli świadkami wypadku drogowego samochodu osobowego, który wypadł z drogi. Pierwszymi na miejscu zdarzenia byli strażacy OSP biorący udział w rajdzie, wkrótce dotarła też jednostka miejscowej OSP, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia.
  W rajdzie wzięli też udział pracownicy Starostwa Powiatowego w Łańcucie, powiatowych jednostek organizacyjnych, uczniowie, nauczyciele i reprezentanci sąsiednich powiatów: przeworskiego, leżajskiego, rzeszowskiego i miasta Rzeszowa. Wszyscy uczestnicy rajdu szczęśliwie przejechali trasę rajdu długości około 40 km. Prowadzący peleton Tadeusz Dubiel z Łańcuta, który wraz z kolegami z Łańcuckiego Towarzystwa Cyklistów czuwali nad bezpieczeństwem uczestników. Pomagali oni uczestnikom przy przekraczaniu ruchliwych dróg wojewódzkich oraz w znalezieniu właściwej drogi dla rowerzystki Justyny ze Starostwa Łańcuckiego ciągnącej przyczepkę rowerową z pięcioletnim Tymonem oraz opiekującej się dziewięcioletnią Mają jadącą samodzielnie na rowerku.
  Na mecie w Zagrodzie Garncarskiej w Medyni Głogowskiej na uczestników czekał gorący posiłek przygotowany przez Adama Glaca i Ryszarda Kuchę wraz z małżonką Ireną. Wszyscy uczestnicy rajdu mogli wziąć udział w konkursie polegającym na rozpoznawaniu znaków związanych z działalnością Armii Krajowej i okresem II wojny światowej. W zabawie wykorzystano 40 plansz pochodzących z opracowanej przez IPN gry „Znaj znak”. Za prawidłowe odpowiedzi były nagrody rzeczowe ufundowane przez: Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie, Marszałka Województwa Podkarpackiego, Starostwo Powiatowe w Łańcucie, NSB Sport Serwis.
  Na zakończenie w imieniu Łańcuckiego Towarzystwa Cyklistów Tadeusz Dubiel wraz ze Starostą Łańcuckim Adamem Krzysztoniem i Sekretarzem Powiatu Łańcuckiego Robertem Kochmanem wręczyli pamiątkowe statuetki Komendantom Ochotniczych Straży Pożarnych z Medyni Głogowskiej, Pogwizdowa, Rakszawy, Rakszawa Kąty i Zalesia za pomoc przy zabezpieczaniu wielu imprez sportowo-rekreacyjnych organizowanych na terenie powiatu łańcuckiego.
  Ponieważ w trakcie rajdu nie było możliwe odwiedzenie wszystkich miejsc na terenie powiatu łańcuckiego związanych z Armią Krajową, dlatego Kazimierz Międlar zgłosił wniosek kontynuowania w przyszłości tej tematyki.
Tekst: Robert Kochman
Zdjęcia: Anna Duda-Świerk, Robert Kochman